Jechał sobie facet w...
23 Sep 2015Jechał sobie facet w górach samochodem. Nagle, na wirażu zarzuciło autem tak, że się wóz zaczął zjebywać w przepaść. Gostek w ostatniej chwili otworzył drzwi, wyskoczył, złapał się za krzak i wisi nad przepascią. Wisi i krzyczy:
- Pomocyyyy! Jeeeeest tu kto?! Ratuuuunkuuu!
Nagle rozstępują się chmury, widać wielką jasność i słychać grzmiący głos:
- Nie bój się, jestem tutaj! Puść krzak i spokojnie spadnij. Jeszcze dzisiaj będziesz ze mną w raju!
A koleś drze japę:
- Ratuuunku! Czy jest tu ktoś JESZCZE?!