Brad Pitt wyrwał laseczkę....
23 Jun 2015Brad Pitt wyrwał laseczkę. Bierze ją na chatę, rzuca na wyrko i zaczyna smyrać. Wodzi paluchem tu i tam, cmoknie tu i ówdzie tymczasem dziewczę wije się jak należy, pręży i stęka. Po pięciu minutach Braduś myśli: “Jeszcze chwilkę to będzie wilgotniusieńka”. Ale wtedy właśnie dziewucha: fik! - i leży bez czucia. “Co jest ku*wa?” - myśli Braduś, cap! za słuchawkę i dzwoni po pogotowie. Przyjeżdżają łapiduchy i zabierają delikwentkę. “Hehe, słabe serduszko” - śmieje się do siebie Pittek, jednak sumienie go rusza i po godzinie dzwoni do szpitala.
- Te, sadysta! - drze na niego ryja lekarz. - Następnym razem wsadzaj od razu, dobra?!
- Ale ossochodzi? - dziwi się Bradek. - Chciałem tylko, żeby była bardziej wilgotna!
- Jeszcze bardziej!?! Człowieku, lala się prawie przekręciła z odwodnienia…