Pewien biznesman z Polski...
09 Feb 2015Pewien biznesman z Polski wyjechał w delegację do pięknego miasta-Paryża.
Po całym dniu trudnych rozmów handlowych jakoś nie miał ochoty na korzystanie z “uroków” nocnego życia w stolicy Francji, więc dość szybko wrócił do hotelu i położył się spać. W środku nocy obudził go krzyk zza ściany:
-La homar!!! La homar!!!
A po chwili znów:
-La homar!!! La homar!!!
Próbował uciszyć hałaśliwych sąsiadów najpierw dość delikatnymi słowami potem ostrzej-nic nie pomagała. W pewnym momencie wyczerpała się zarówno cierpliwość jak i znajomość francuskiego. Nie zdzierżył i waląc pięścią w ścianę krzyknął:
-Kurwa wasza mać!!! Będzie tam wreszcie spokój czy nie?
Na chwilę zapanowała cisza a potem rozległ się błagalny głos
-Polak??? Polaku rodaku… Chodź pomóż poratuj rodaka w potrzebie. Wytłumacz tej głupiej francuskiej kurwie, że ja chcę “na raka”…